Dziennik Trybuna Nr 7
Dziennik Trybuna Nr 7
Łukasz Grajewski Łukasz Grajewski
496
BLOG

Jaka jest nowa Trybuna?

Łukasz Grajewski Łukasz Grajewski Polityka Obserwuj notkę 5

Dziennik Trybuna już od tygodnia pojawia się w polskich kioskach. Tytuł ma ambicje dotrzeć do lewicowego czytelnika i osiągnąć sprzedaż na poziomie 30 tysięcy egzemplarzy. Bacząc na brak kampanii promocyjnej, marną aktywność w internecie i layout żywcem wyjęty z lat 90-tych, będzie to zadanie bardzo trudne.  

Przed kupnem dziennika, przestudiowałem aktywność nowej Trybuny w internecie. Z trójcy, uznawanej dziś za sieciowy niezbędnik, tylko profil na Facebooku jest stale aktualizowany. Zarówno strona www, jak i profil twitterowy są dopiero w trakcie tworzenia. Osoby tworzące Trybunę, oprócz Redaktora Naczelnego Roberta Walenciaka, nie są wymienione w stopce redakcyjnej. Fakt ten prowadzi do wniosku, że stały zespół dopiero się tworzy. Jedynym magnesem na starcie tytułu, jest jego nazwa bezpośrednio odwołująca się do PRL-owskiej Trybuny Ludu i wydawanej w latach 1990 – 2009 postkomunistycznej Trybuny.

Poprzez lekturę gazety, w moim przypadku numeru 7, można wysnuć pewne wnioski co do profilu gazety, ale i jej przyszłości. Na pierwszej stronie widnieje apel redakcji do czytelników, aby ci mobilizowali punkty sprzedaży do zadbania o dostępność Trybunę. Świadczy to o problemach z kolportażem nakładu ustalonego na poziomie 40 – 50 tysięcy egzemplarzy. Pierwszye numery według wydawcy sprzedały się na poziomie 13 tysięcy. Inny widoczny problem to brak reklamodawców. W gazecie liczącej 16 stron znajduje się tylko jedna reklama.

Treści wypełniające kolejne strony mają dość homogeniczny charakter. Teksty dotyczące polskiej polityki pisane są pod dyktando Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Politycy tej partii są jedynymi komentatorami krajowej rzeczywistości na łamach Trybuny. Dobór tematów również skierowany jest do klasycznie pojmowanego elektoratu Sojuszu. W tekście „Polska wyznaniowa” otwierającym numer, Piotr Szumlewicz krytykuje nadmierny wpływ Kościoła Katolickiego na ład państwowy w Polsce. W tym samym numerze znajduje się wywiad z prof. Stanisławem Obirkiem o roli papieża Jana XXIII, soborze i wyzwaniach stawianych przed papieżem Franciszkiem, co wskazuje na to, że w stosunku do kościoła, pismo nie zamierza krytykować wszystkiego „jak leci”.

Powyższą zasadę przyjęto wobec innej instytucji. Tam gdzie tylko możliwe, obrywa Ruch Palikota. W tekście „Kongres nadziej” o Kongresie Lewicy organizowanym przez SLD 16 czerwca 2013 roku w Warszawie, Janusz Palikot ustami działaczy Sojuszu nazywany jest  „pseudo-lewicowcem”, „osobą znaną z koniunkturalizmu” oraz „milionerem z Lubelszczyzny”. W innym tekście, RP wraz z PO przedstawiony jest jako współautor ograniczeń badań lekarskich w przedsiębiorstwach, co uderzyć ma w pracowników.

W gazecie o profilu lewicowym nie dziwi nacisk stawiany na społeczeństwo, a przede wszystkim na ubogich i wykluczonych. Duże teksty poświęcone zostały rodzinom żyjącym poniżej minimum egzystencji, trudnej sytuacji rodziców dzieci niepełnosprawnych i osobom zatrudnionym na „umowy śmieciowe”. Spoiwem utwardzającym linię ideologiczną Trybuny jest krytyka polityki prowadzonej przez Platformę Obywatelską. Lektury nie ułatwia przestarzały layout gazety i wiele literówek. Z drugiej strony teksty czyta się dobrze, a cena jest niska (1,5 zł).

Pomysł na wznowioną Trybunę jest echem sukcesu Gazety Polskiej Codziennej. Po przeciwnej stronie politycznej barykady dziennik Gazety Polskiej znalazł stałego czytelnika i osiągnął sprzedaż na poziomie 30 tysięcy egzemplarzy. GPC jest jednak lepiej redagowana, bardziej wyrazista w opiniach i wyjątkowo sprawna w sieci. Dziennik Trybuna wydaje się być utworzony z politycznej inspiracji działaczy SLD, którzy jednak nie do końca rozumieją istotę współczesnych mediów. Już sam fakt nawiązania do Trybuny Ludu, tuby propagandowej PZPR, wydaje się być rynkowym samobójem. Pomimo faktu, że Sojusz posiada swój żelazny elektorat, który będzie Trybuną zainteresowany, każda wydawana dziś gazeta musi myśleć o dywersyfikacji źródeł dystrybucji oraz posiadać nakłady finansowe na reklamę. Trybuna ma wyraziste poglądy polityczne i społeczne, ale to nie zapewni jest przetrwania na kurczącym się rynku prasy papierowej.

Rocznik 1985. Bielszczanin, socjolog, absolwent Studium Europy Wschodniej UW. Pracuję w trzecim sektorze, koordynuję projekty edukacyjne i kulturalne w państwach Europy Wschodniej. Od ponad dwóch lat współtworzę Portal o Partnerstwie Wschodnim Eastbook.eu. Mieszkam w Warszawie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka